wtorek, 5 marca 2013

Czekamy na wieści z Krakowa

Według strony Collegium Medicum UJ "Informacja o abstraktach przyjętych na Konferencję pojawi się po 5.03.13r." - czyli może to być równie dobrze jutro jak i za miesiąc.
W międzyczasie w Szczecinie uchwalono projekt finansowania leczenia niepłodności metodą in vitro. Wygląda jednak na to, że będzie miał on ciężkie, nomen omen, dzieciństwo - przeciwko jest prezydent miasta, a część radnych woli zamiast in vitro finansować koncert, którego nie będzie. Powstał również front przeciwników dofinansowania, skupiający zarówno wiernych uczniów naszego starego znajomego arcybiskupa Dzięgi, jak i ludzi uważających, że dofinansowanie in vitro powinno odbywać się z budżetu centralnego. Tak czy owak, front ów wykupił reklamy w komunikacji miejskiej (99 zeta za monitor) obwieszczające pasażerom, że 14 tysięcy Szczecinian podpisało protest przeciwko finansowaniu in vitro z budżetu miasta (co ciekawe, wszystkie źródła internetowe mówią o trzynastu tysiącach) - co na 401 211 mieszkańców daje niecałe 3,5% (czyli, skoro wg. arcybiskupa Dzięgi "katolik nie może popierać in vitro", albo są u nas kiepscy katolicy, albo jest ich nieco mniej niż mityczne 95%).
Swoją drogą, mieliśmy niedawno wykład z panem pracującym w klinice leczenia niepłodności, który opowiadał, że swego czasu nawiedziła ich dziennikarka Gościa Niedzielnego, która,  przyjrzawszy się ich pracy, a przede wszystkim pacjentom, uświadomiła sobie, że in vitro nie robią sobie sataniści i kosmici, lecz zwyczajni ludzie, po czym napisała artykuł, którego w GN nie puścili... Niby cenzura umarła wraz z komuną, którą Kościół podobno zaciekle zwalczał, ale sentyment każdy może czuć.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za obraźliwe, wulgarne i reklamowe komentarze dziękujemy :)